Informacja jest cenna nie tylko dla mediów, ale także dla marketingu. Jak więc przekonać klientów, aby dzielili się danymi?
Świetnie definicję informacji przedstawia laboratorium badawcze MAYA Design. W animowanym filmie (Information, vimeo.com/3248432) wyjaśnia, że nie są nią liczby, statystyki, wykresy, grafiki ani słowa czy gesty. Informacja jest wiadomością o czymś (z ang. message) lub zakomunikowaniem czegoś i pozwala na komfortowe podjęcie decyzji.
Informacja w dzisiejszym świecie ma ogromną wartość. To siła napędowa również dla marketingu. Dzięki informacjom marketerzy mogą poznać odbiorców swoich produktów i ich preferencje oraz doświadczenia z używania marki. Od informacji zależy, czy odniesiemy rynkowy sukces. Jako że rola danych w procesie wprowadzania np. produktu na rynek jest nie przecenienia, wykorzystuje się takie metody, jak opinia tłumu, czyli crowdsourcing. Dodać należy też, że nie ilość informacji się liczy, a to, czy dobrze wykorzystamy te, które pozyskaliśmy.
Jak zachęcić klienta do dzielenia się informacjami? Uzyskanie dostępu do wiarygodnych informacji, jakimi mogą być: opinie o produkcie, miejsce zamieszkania, wysokość pensji, nie zawsze jest proste. Przedstawiamy 5 skutecznych narzędzi do pozyskiwania informacji.
1. Budowanie pozytywnych doświadczeń
Gdy pojawia się temat budowania pozytywnych doświadczeń, przypominam sobie genialne wystąpienie mówcy w przebraniu pirata podczas TheNextWeb
w Amsterdamie. Oświadczył on, że w ciągu 30 minut potwierdzi swoją teorię – na starcie prezentacji zakomunikował, że nie będziemy pamiętać, co przedstawiały poszczególne slajdy ani jak miał na imię, ale przypomnimy sobie Pirata i to, że jego wystąpienie było fajne. Z perspektywy czasu przyznam, że gość miał rację.
2. Budowanie lojalności wobec marki
Lojalność to zaufanie. Ufający klient to klient, który dużo chętniej udostępni nam swoje dane, np. osobowe. Potwierdzają to badania ClickFoc.com, w których 32% konsumentów przyznało, że chętniej udostępnia swoje dane osobowe, kiedy czują więź z firmą. Jak budować lojalność? Najlepszym sposobem jest dzielenie się z klientami własnymi przekonaniami, które są zgodne z ich wartościami.
3. „Wabiki” na poziomie oferty
Bez wątpienia najlepszym sposobem, aby klienci dzielili się z nami informacjami są wszelkiego rodzaju dodatki nagradzające wysiłek zgodnie z hasłem – wykonaj pracę, przemierzając przyjemną drogę, a otrzymasz nagrodę zwiększającą Twoje możliwości.
4. Udostępnianie nowych produktów i usług wybranym
Z procesu mającego na celu pozyskanie jak największej ilości danych, zrobić można pewnego rodzaju grywalizację. Każda dodatkowo przekazana nam informacja o kliencie może stanowić dla przykładu hasło dostępowe do zamkniętych wcześniej zasobów. Mogą być nimi produkty w wydaniach specjalnych, limitowanych, jeszcze przed oficjalnym wprowadzeniem na półki sklepowe. Takie działania sprawiają, że klient czuje się wyróżniony na tle innych odbiorców i rynku. Dajemy mu również powód do pochwalenia się tym, czego prawdopodobnie nie ma jego sąsiad.
Przy wykorzystaniu taktyki pozyskiwania informacji warto zwrócić uwagę, że uwarunkowania rynkowe się zmieniają. Informacja, która dziś jest aktualna i przydatna, za tydzień ląduje w koszu. Właśnie dlatego warto tego typu praktyki wpisać w jakiś program lojalnościowy, który będzie rozbity na różne poziomy wtajemniczenia. Co na którym poziomie w tym wpisie się znajdzie – nie ma znaczenia. Wartościową informacją jest to, że wydłuży to proces „rozmowy” z klientem, w której będziesz mógł pozyskiwać aktualne informacje.
5. Obszar oddziaływania marki – lokalizacja & przynależność
Urządzenia mobilne otwierają przed nami nowe metody w pozyskiwaniu danych. Funkcja geolokalizacji umożliwia nam oferowanie bardzo precyzyjnych informacji, które uwiarygadniają przynależność do grupy, z którą utożsamia się Klient. Stosowane są appki z kuponami rabatowymi, powiadomienia o promocjach itp.
Wyposażeni w wymienione i inne narzędzia pozwalające nam skutecznie zbierać dane, jesteśmy w stanie zaoferować klientowi unikalną wartość, która bardzo często powiązana jest z jego codziennym życiem, zainteresowaniami, preferencjami, marzeniami o lepszym życiu. Warto jednak pamiętać o jednej kwestii, o której za często się ostatnio zapomina – granicy rozsądku i przyzwoitości. Za tą linią rządzi tylko jeden król ze swoją świtą – jest nim konsument.
Skrzywdzisz go raz, znikasz, a na twoje miejsce wskakuje ktoś inny, oby bardziej racjonalnie myślący.